środa, 27 lutego 2013

Jak się odchudzać, żeby schudnąć? - cz.2

W poprzedniej części opisałem początek mojej przygody z odchudzaniem, zatem pora na dalsze wspominki. Obok anielskiej cierpliwości i odrobiny kulinarnej wyobraźni, istotnym elementem skutecznej kuracji odchudzającej jest niewątpliwie aktywność fizyczna. Tak, wiem, kiedy znaleźć na to czas, człowiek zmęczony, etc, etc. - też tak sobie mówiłem. Ale okazało się, że przy odrobinie kreatywnego zarządzania czasem, wszystko jest możliwe.

Przestałem odkładać wszystko na ostatnią chwilę, co znacząco zwiększyło nie tylko moją wydajność w pracy, ale dało mi kilka dodatkowych godzin niemalże każdego popołudnia. Zdobyłem karnet na basen i rozpocząłem moją przygodę z poprawianiem kondycji. A nie było łatwo - wyobraźcie sobie 100 kg wagi próbujące przepłynąć kilka basenów kraulem :) Myślałem, że pójdę na dno, niczym Titanic. Jednak jakoś się udało, do dzisiaj nie wiem, ile w tym szczęścia, a ile samozaparcia.

Chociaż pierwsze tygodnie były ciężkie, pokochałem sport. Zacząłem regularnie biegać i jeździć na rowerze, co doskonale zastąpiło mi nudny basen. Tutaj mogłem codziennie zmieniać trasy, dowolnie je wydłużać i urozmaicać tak, by nie stały się monotonne. Zauważyłem też ciekawą, napawającą optymizmem rzecz - zacząłem czuć się o wiele lepiej, ale co ważniejsze - zgubiłem pierwszy tłuszczyk i zszedłem na 95 kg. Cóż, to wciąż było dużo, ale widziałem efekty. A to niesamowicie ważne, bo motywuje do dalszego działania.

Dzisiaj nie tylko biegam i jeżdżę na rowerze, ale również gram w koszykówkę, squasha, spotykam się ze znajomymi na piłkę nożną, a latem uciekam nad morze zażywać kitesurfingu. Wszędzie i zawsze towarzyszą mi pyszne koktajle z owoców i warzyw, bo po tylu latach, nie muszę już ściśle trzymać się li tylko określonej diety. Czasami zdarzy mi się nawet sięgnąć po napój energetyczny, nie stronię również od łakoci, ale wszystko w granicach rozsądku, no i nie za często.

Każdemu początkującemu "odchudzaczowi" radzę wybrać taki rodzaj aktywności fizycznej, który pozwoli mu płynnie wejść w świat sportu - pływanie czy bieganie może być dobrym rozwiązaniem, ponieważ można się w nie powoli wdrażać, co istotne - samodzielnie. Potem już idzie z górki...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz