piątek, 12 kwietnia 2013

Co dają nam morza i oceany?

Miałem niedawno przyjemność uczestniczyć w całkiem ciekawym spotkaniu mającym na celu uwidocznić problem zanieczyszczenia wód na świecie. W zacnym gronie reprezentantów nauki dyskutowaliśmy o tym, w jaki sposób można zminimalizować niszczenie ekosystemów wodnych na świecie, jak wygląda przyszłość ekologii w tej dziedzinie oraz czemu tak naprawdę - oprócz oczywistej kwestii "płynnej" - powinniśmy w szczególności chronić niektóre obszary.

Poruszone zostały kwestie rzek, do których zrzuca się odpady, wyrzucanych do mórz beczek i śmieci, niewystarczające zabezpieczenia odwiertów naftowych, etc., etc. Długo by wymieniać. W każdym razie, doszliśmy do światłego wniosku, że nic się nie da z tym zrobić, bo jest to fizycznie niemożliwe. Ale można zmniejszyć problem, tylko musi w tym uczestniczyć globalna społeczność.

Mnie natomiast zaintrygowało coś jeszcze. Kiedy rozmawialiśmy na kolacji z doktorami biologami, jeden z nich zaczął strasznie ubolewać nad tym, że zapomina się o pewnych gatunkach organizmów żyjących w wodach oceanicznych i morskich, które są dla nas dosyć istotne, a jakoś ich zagrożenie przechodzi bez echa.

Szczerze mówiąc, pomyślałem o konikach morskich, meduzach i ośmiornicach, ale szybko zostałem z błędu wyprowadzony. Ów uczony mówił mianowicie o dwóch zupełnie nieznanych mi elementach fauny i flory, jakimi są zielona małża i morszczyn pęcherzykowaty.

Oczywiście obie nazwy znam ze słyszenia, zwłaszcza małża nie jest mi obca, chociaż będąc nad Bałtykiem słyszałem kilka razy o morszczynach. Okazuje się, że wchodzą one w skład preparatów medycyny naturalnej. Zaintrygowała mnie ta wiadomość, pogrzebałem więc trochę i oto wyniki:

Zielone małże znaleźć można w Nowej Zelandii, wpływają wzmacniająco na kości i stawy, a także dostarcza substancji odżywczych. Z ciekawości będę musiał sprawdzić, czy inne owoce morza mają podobne właściwości.

Morszczyn pęcherzykowaty występuje w kilku miejscach na świecie, m.in. w Bałtyku. Jest przybrzeżnym glonem, który charakteryzuje się dosyć rozległym działaniem leczniczym - stosuje się go np. przy nadciśnieniu i miażdżycy, do regulacji układu krwionośnego oraz podczas odchudzania. Brzmi ciekawie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz